Uroczystość błogosławionego Czesława
Pomnik papieża Jana XXIII ufundowany przez ....komunistów
Pomnik rozstrzelanych zakładników z Nowego Sącza autorstwa WŁ. Hasiora
Rzeźba została wykonana w latach 1966-1968 przez Władysława Hasiora, a poświęcona jest pamięci zakładników zamordowanych podczas okupacji hitlerowskiej w rodzinnym mieście autora - Nowym Sączu. Jest to kompozycj projektowa, a autor otrzymał za nią nagrodę ministra kultury.
Do realizacji pomnika jednak nie doszło, w wyniku sprzeciwu miejscowych władz. Początkowo sposób przedstawienia postaci interpretowano bowiem jako nawiązanie do ukrzyżowania Chrystusa i dlatego projekt został odrzucony. Później, w roku 1975, gdy Nowy Sącz został siedzibą województwa, planowane było na nowo ustawienie pomnika. Tym razem płonący ogień stanowiący nieodłączny element dzieła kojarzono z działalnością słynnego partyzanta podhalańskiego Józefa Kurasia ps. "Ogień". Ostatecznie do budowy pomnika nigdy nie doszło.
W roku 1971 rzeźba została zakupiona przez Muzeum Architektury we Wrocławiu i ustawiona w miejscu w którym stoi do dziś. W latach 70-tych, w uroczystość Wszystkich Świętych pracownicy muzeum zapalali płomienie na pomniku, za pomocą specjalnie przygotowanego do tego paliwa. Później jednak tradycja zanikła. Rzeźba przedstawia cztery postacie, przypominające ludzkie. W każdej z nich umieszczone jest specjalne koryto, w którym miał płonąć ogień. Rzeźby zostały wykonane z żelbetonu, a ustawione zą na postumencie wykonanym z cegieł, oryginale miały być dwa razy większe.
Rzeźba pełni funkcję czysto dekoracyjną, wiedza mieszkańców Wrocławia na temat historii tego obiektu jest praktycznie zerowa. Jedną z nielicznych prób przywrócenia pamięci o pierwotnym pomyśle autora było zapalenie płomieni w 2014 roku, podczas Nocy Muzeów. W roku 2022 pomnik poddany został renowacji.
Uroczystość Królowej Polski i Konstytucja 3 Maja
O sklepieniu piastowskim słów kilka
Kościół Opieki św. Józefa na Ołbinie
1 maja-patronem dnia jest św. Józef. Z okazji Jego święta kilka ciekawych informacji o kościele- popularnym "Okraglaku"
Kościół Opieki św. Józefa na Ołbinie
We Wrocławiu, przy ul. Ołbińskiej 1, znajduje się kościół Opieki św. Józefa (taki tytuł nosi od roku 1946). Stoi on na miejscu dawnej kaplicy – pod wezwaniem św. Urszuli i 11 Tysięcy Dziewic – erygowanej w 1400 roku przez bpa Wacława. Obok już w 1362 znajdował się także szpital dla trędowatych kobiet pod wezwaniem św. Hieronima. Podobny obiekt dla mężczyzn znajdował się przy drodze do Oławy, w pobliżu dzisiejszego kościólka św. Łazarza na Przedmieściu Oławskim. Około 1523 świątynię objęli protestanci, ale już w 1529 w związku z groźbą najazdu tureckiego, chcąc oczyścić przedpole dla obrony miasta, rozebrano kościół i słynne opactwem na Ołbinie. W 1546 postawiono w tym miejscu nową świątynię, a w 1612 dokonano dalszej jej rozbudowy. Przykościelny szpital w tym czasie, wobec znacznego zmniejszenia się zagrożenia trądem w Europie, pełnił juz tylko funkcję przytułku dla kobiet. W roku 1806, tak jak trzysta lat wcześniej w obliczu zagrożenia tureckiego władze pruskie oczekując nadciągających wojsk napoleońskich nakazały spalić kościół.
W 1821 roku ewangelicy wznieśli obecny kościół, zbudowany według planów architekta Karola Ferdynanda Langhansa, twórcy gmachów opery, Starej Giełdy na pl. Solnym, czy Synagogi Pod Białym Bociwnem. Kościół centralny, dwunastoboczny, pseudoromański, nakryty jest dachem namiotowym, z szeroką rozsiadłą latarnią. Budynek swą strukturą przypomina raczej halę targową niż dom Boży. Wnętrze posiada wokół arkadowe krużganki na wzór teatralnych. Do centralnego korpusu dobudowano obszerną, prostokątną kruchtę. Fasada podzielona trzema półokrągło zwieńczonymi niszami, w których znajdują się gotyckie płaskorzeźby Ukrzyżowania i rycerskie kartusze herbowe czeskiego lwa i orła, dzieło rzeźbiarza Bricciusa Gauszke, przeniesione tutaj z bramy Mikołajskiej po jej rozebraniu. Poniżej rzeźb trzy portale wejściowe.
W czasie działań wojennych w 1945 roku kościół został zniszczony w 40 %. W 1946 roku ks. Płk Józef Węgrzyn, kapelan 11 pułku KBW we Wrocławiu, zajął opuszczony kościół protestancki dla duszpasterstwa wojskowego. Ponieważ nie otrzymał aprobaty Generalnego Dziekanatu Wojska Polskiego, dlatego przekazał świątynię do użytku Karmelitom Bosym. Karmelici objęli budynki w posiadanie dnia 15 kwietnia 1946 roku. Zakonnicy własnym nakładem przeprowadzili restaurację domu mieszkalnego i świątyni oraz jej wewnętrzną adaptację do kultu religijnego. Naprawiono dachy, sklepienia, położono posadzkę, wstawiono nowe okna i drzwi. Zbudowano 4 marmurowe ołtarze: św. Józefa, Matki Bożej Ostrobramskiej, Najświętszego Serca Jezusa i Niepokalanego Serca Maryi. Na prośbę dużej grupy Wilnian urządzono w kościele kaplicę Matki Bożej Miłosierdzia z wierną kopią cudownego obrazu z Ostrej Bramy.
O Polakach w dawnym Wrocławiu
Bardzo długo język polski można było usłyszeć na ulicach miasta, jak i w okolicznych wsiach. W 1666 r. (a więc gdy Śląsk był już austriacki) dla dzieci z wrocławskich rodzin kupieckich otwarto Miejską Szkołę Polską. W okresie wojny trzydziestoletniej ludność Śląska poniosła znaczne straty, były one jednak większe wśród ludności protestanckiej, głównie niemieckojęzycznej, co sprzyjało repolonizacji niektórych terenów m.in. przez napływ osadników z ziem Rzeczypospolitej.„Dotąd bowiem używają oni prawie wyłącznie obcej, polskiej mowy i dlatego nie mogą przedstawić swoich potrzeb i porozumiewać się z naszymi urzędnikami inaczej jak przez tłumaczy (...) Zarządził książęca łaskawość tymże wójciczanom, którzy mówią po polsku i dotychczas posługują się językiem polskim, ażeby w ciągu najbliższych 5. lat nauczyli się i używali niemieckiego, powstrzymywali się od polskiego i nie postępowali inaczej.”
W XVI i XVII w. zaczęły wymierać ostatnie linie książąt piastowskich panujących na Śląsku – ostatnią była linia brzesko-legnicka, a ostatnim jej przedstawicielem był Jerzy Wilhelm IV (zm. 1675). Po pierwszej wojnie śląskiej, w roku 1741 Wrocław dostał się pod panowanie Prusaków. Nowa administracja przystąpiła do zorganizowanego rugowania języka polskiego i polskości z przestrzeni publicznej. Pomimo administracyjnych szykan pruskiej administracji w stolicy Dolnego Śląska powstawały w XIX wieku polskie organizacje społeczne, religijne, naukowe, gospodarcze i kulturalne. W 1816 roku we Wrocławiu powstała jedna z najstarszych polskich korporacji studenckich – Polonia. Jeszcze w XIX wieku prawobrzeżną część miasta na wschodnim brzegu Odry nazywano „Polnische Seite” - Polską Stroną. Proces germanizacji ludności Śląska potwierdzał w swej relacji z podróży do Wrocławia z roku 1860 Józef Ignacy Kraszewski:
Szacuje się, że na przełomie XIX i XX wieku mieszkało we Wrocławiu ok. 20 tys. Polaków . Z czasem ludność polskojęzyczna zaczęła się stopniowo asymilować, a język niemiecki, nauczany w szkołach i używany w urzędach wyparł język polski. Wrocław jako centrum życia gospodarczego i kulturalnego zachował jednak swą siłę przyciągania. Atrakcyjność miasta wzrosła wraz z jego znaczącym rozwojem w XIX wieku. Do metropolii nad Odrą zaczęło przybywać coraz więcej Polaków z Wielkopolski, Górnego Śląska i Pomorza. Dla wielu generacji Polaków miejscem zdobywania wykształcenia akademickiego stał się utworzony w 1811 roku Uniwersytet im. Fryderyka Wilhelma. Położenie Polaków zmieniło się radykalnie w 1918 r. po utworzeniu państwa polskiego. Część z nich zdecydowała się zamieszkać w jego granicach. We Wrocławiu powstał polski konsulat. W mieście wznowiły po wojennej przerwie pracę polskie organizacje świeckie i kościelne. Kluczową rolę w życiu organizacyjnym odegrał Związek Polaków w Niemczech, którego oddział powstał w mieście nad Odrą w 1923 roku. Przyjezdnych mogły wówczas mocno dziwić polskie nazwiska właścicieli sklepów czy punktów usługowych widoczne na szyldach i w witrynach. W mieście działała drużyna harcerska im. B. Chrobrego, liczne polskie Towarzystwa jak np. "Czytelni Ludowych", „Lutnia Wrocławska", gimnastyczne "Sokół", a według niepisanego prawa jeden z biskupów pomocniczych musiał władać językiem polskim. Dodać należy, że biskupstwo wrocławskie nigdy nie zostało odłączone od metropolii gnieznieńskiej, przy której pozostało do roku 1821. Po tej dacie podlegało bezpośrednio Rzymowi. Nawet kard. Bertram, już po dojsciu nazistówdo władzy, nie zgadzał się na wprowadzenie zakazu spowiedzi po polsku.„(...) germanizacja do dziś dnia nie potrafiła w nim zatrzeć śladów dawnego, słowiańskiego pochodzenia. Wrocław jest, już można powiedzieć, półpolskim miastem, część jego za Odrą, przy Tumie, nawet dotąd polską się zowie i u wrót stolicy Śląska już mowę naszą posłyszeć możemy”.
O kościele św. Mikołaja po którym została tylko parafia
Gmach Biblioteki Archidiecezjalnej
Nowy budynek Biblioteki Archidiecezjalnej wybudowano na Ostrowie Tumskim w miejscu dawnego alumnatu. Jego charakterystyczna biała barwa przyciąga wzrok i wywołuje zainteresowanie zwiedzających miasto. Alumnat czyli akademik dla kleryków (Collegium Clericorum) wybudowano na początku XVIII wieku, a zaprojektował go przybyły z Wiednia mistrz murarski Johan Blasius Peintner. Był on również autorem budynku Orphanotropheum-dawnego sierocińca przy ulicy Katedralnej 4 – oraz kościoła pod wezwaniem Trójcy Świętej przy ul. Traugutta. Ten poprzedni gmach został podczas oblężenia miasta w 1945 roku doszczętnie zniszczony, a na jego miejsce zwożono gruzy z tereno całego Ostrowa. Przez wiele lat miejsce to nazywano wzgórzem alumnackim.
Kiedy zapadła decyzja o odbudowie gmachu z przeznaczeniem na bibliotekę trzeba było najpierw wywieźć zalegający tu od 70 lat gruz - jak się okazało "uzbierało" się go prawie milion metrów sześciennych! Następnie w czerwcu 2012 roku, nastąpiło wmurowanie kamienia węgielnego, a pierwsze prace podjęto w grudniu 2013 roku.
Wraz z podziemiem i poddaszem budynek ma 7 poziomów. Został on posadowiony na fundamentach poprzedniej budowli, które efektownie wkomponowano w nowoczesną bryłę biblioteki.
Łączna powierzchnia to 4,5 tys. m2. Do nowego obiektu zostały przeniesione zbiory trzech bibliotek:
- Biblioteki Kapitulnej - jednej z najstarszych na Śląsku. Tradycja mówi, że powstała za rządów bp. Urbana w 983 r. , chociaż dokładniejsze wzmianki na jej temat pochodzą dopiero z XIII i XIV w. Najcenniejszym dziełem przechowywanym w tej bibliotece jest Księga Henrykowska, wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Są tu także unikatowe zabytki piśmiennictwa, takie jak m.in. ilustrowane ręcznie Kroniki Świata, różne wydania Pisma Świętego, dzieła o sferach niebieskich. Kilka woluminów pochodzi wprost z drukarni Jana Gutenberga. Najstarszym z tego zbioru jest wydany w Moguncji inkunabuł z 1460 r. autorstwa Mateusza z Krakowa.
- Biblioteki Papieskiego Wydziału Teologicznego - uczelni działającej we Wrocławiu od 1947 r. Jest to biblioteka naukowa, która służy przede wszystkim studentom i pracownikom naukowym PWT. Zawiera ogółem 180 tys. jednostek, w tym 7,7 tys. woluminów starych druków, tematycznie oscylujących wokół różnych dziedzin nauk humanistycznych, m.in. religioznawstwa, filozofii, historii, psychologii, pedagogiki, teologii.
- Archiwum Archidiecezji Wrocławskiej, w którym znajdują się dokumenty dotyczące archidiecezji wrocławskiej, a wśród nich m.in. rękopisy, z których najstarszy benedykcjonał pochodzi z XII w., pergaminy - bulle papieskie, dokumenty królewskie i książęce - zbiory ikonograficzne, kartograficzne, numizmatyczne. Jest tu największy w Polsce zbiór ksiąg metrykalnych, z których najstarsza jest księga chrzcielna pochodząca z 1571 r.
Nowy budynek odwzorowuje detale architektoniczne historycznego gmachu- kształt, proporcje i detale elewacji odtworzone zostały na podstawie materiałów ikonograficznych.
Nowy Cmentarz Żydowski we Wrocławiu
Nowy Cmentarz Żydowski we Wrocławiu – piąty pod względem wielkości kirkut w Polsce, zajmujący powierzchnię ok. 11 ha., obecnie cmentarz Gminy Żydowskiej we Wrocławiu mieszczący się przy ul. Lotniczej. Cmentarz wpisany jest do rejestru zabytków.
Gdy z końcem XIX wieku zaczęło brakować miejsca na cmentarzu przy ul. Ślężnej, starszy gminy żydowskiej Eduard Sachs podjął się starania o przydzielenie nowego miejsca. Dynamiczny rozwój miasta, a szczególnie bogatej dzielnicy Krzyki uniemożliwiał jego ewentualne powiększenie. Zakupiono wówczas we wsi Cosel (Kozanów) przy Szosie Berlińskiej (późniejsza Flughafenstrasse, obecnie ul. Lotnicza) 50 mórg ziemi. Formalnie miasto Breslau w czerwcu 1898 roku zakupiło teren w okolicy Pola Gądowskiego od hrabiego Remusa von Woyrscha z Pilczyc, aby stworzyć na nim cmentarz komunalny, a część zakupionego gruntu przekazać (odpłatnie) gminie żydowskiej z przeznaczeniem na nową nekropolię. Zanim miasto zakupiło działkę, zaproponowało gminie, ażeby w poprzek cmentarza przebiegała droga dla karawanów i pieszych prowadząca do cmentarza chrześcijańskiego. Oczywiście pomysł ten był zupełnie absurdalny i przeciwny prawu żydowskiemu. Wpływy Żydów w Radzie Miejskiej były jednak wystarczająco silne, toteż udało się przekonać radnych o zaniechaniu tego pomysłu. W 1900 teren ten został ogrodzony, po czym wykonane zostały niezbędne prace ziemne, w maju kolejnego roku rozpoczęto prace budowlane, a 14 lutego 1902 nekropolia została poświęcona i otwarta. Pierwszy pogrzeb odbył się na cmentarzu 12 marca 1902 r. Pogrzebano zmarłego w Szpitalu Żydowskim Fundacji Franckla komisjonera Salomona Branna. Zmarły miał 63 lata i był ojcem znanego historyka Żydów śląskich M. Branna. Na terenie cmentarza powstała monumentalna kaplica cmentarna, połączona 20-metrowym arkadowym krużgankiem z budynkiem kostnicy. Zespół tych budynków znajdował się po lewej stronie od głównego wejścia na cmentarz. Na tej samej wysokości został wybudowany dwupiętrowy dom zarządu. Mieściła się w nim kancelaria, kwiaciarnia, mieszkania ogrodnika, inspektora oraz grabarza. Głównymi projektantami budynków zaplecza byli bracia Paul i Richard Ehrlich, znani we Wrocławiu m.in. z takich projektów jak wrocławski Szpital Żydowski – obecnie szpital kolejowy przy ul. Wiśniowej. W 1918 cmentarz powiększono do 11 ha.W południowej części cmentarza utworzono, po I wojnie światowej, pole honorowe (58 m x 28 m), które zostało poświęcone pamięci żydowskich żołnierzy poległych na froncie. Na jego szczycie stanął owalny tolos, na którym zostały wyryte 432 nazwiska żołnierzy.
W 1943 r. po deportacji wrocławskich Żydów – głównie do getta w czeskim Terezinie we Wrocławiu pozostało około 600-700 osób żydowskiego pochodzenia, które albo pozostawały w małżeństwach z nie-Żydami, albo były określane przez hitlerowskie ustawodawstwo jako „mieszańcy”. W połowie czerwca 1943 r. gauleiter NSDAP na Dolny Śląsk Karl Hanke postanowił o stworzeniu dla tych osób stacji medycznej w budynku zarządu na terenie cmentarza przy ul. Lotniczej. W „jüdische krankenstation” pracowało pięciu lekarzy (między innymi chirurg, internista, pediatra, lekarz ogólny) oraz trzy pielęgniarki. Do końca 1944 r. stacja przyjęła kilkuset pacjentów, cierpiących głównie na starcze, przewlekłe choroby. Placówka medyczna na cmentarzu przy ul. Lotniczej funkcjonowała do końca 1944 r. W okresie powojennym cmentarz żydowski miał i tak sporo szczęścia – nie został zrównany z ziemią, jak to uczyniono z przyległymi cmentarzami. Był on użytkowany przez odradzającą się gminę już od 1945 r.
Strona 2 z 4